Wiosna, wiosna, wiosna… ach to Ty! – śpiewa Marek Grechuta. Czy z chęcią mu wtórujesz, czy raczej wciąż trwasz w zimowym przygnębieniach, a zamiast kolorów dostrzegasz świat w szaro-białej tonacji? Myślisz czasem, czy ty także teraz na wiosne się zakochasz? Jak to jest, że większość z nas jednak ulega wiosennemu nastrojowi i poddaje się wszechogarniającemu, optymizmowi? Czy również Ty obudzisz się z zimowego snu i będziesz wreszcie miał ochotę na flirt? Czy będzie to Twoja świadoma decyzja, czy raczej to świat – który został tak stworzony, że promienie słoneczne prowokują nas do szczęścia – da Ci kolejną szansę na miłość? Sprawdźmy razem z portalem matrymonialnym MyDwoje.pl czy wiosenna miłość, nie zważając na opinię, chce zakraść się do naszych serc.
Wreszcie chce nam się kochać?
Mówi się: miłość i nowe życie rodzi się wiosną. Kiedy najbardziej chcemy się zakochać? Która pora roku zdecydowanie sprzyja miłości? Większość zapytanych jest w tej sprawie jednomyślna. 63% zapytanych pań i panów z MyDwoje jest pewnych, że to właśnie miesiące wiosenne, pełne słońca i kolorów są najlepszym tłem rodzącego się uczucia. Może wynika to z faktu, że słońce i nagły przypływ energii sprawiają, że budzimy się z zimowego letargu i chcemy nadrobić stracony czas. Single biorą pod uwagę również lato, zakładając, że upalne miesiące spędzane nad wodą, na plaży i na rozmaitych wycieczkach sprzyjają zakochaniu. Poza tym wakacje i sezon urlopowy, który zakłada wypoczynek i relaks większości z nas, pozwala na skupienie na życiu uczuciowym. Dlatego też tę porę roku wskazało 32% kobiet i 33% mężczyzn. Pozostałe pory roku nie są uważane za atrakcyjne i tylko 4% wszystkich zakochanych uznaje, że to właśnie wtedy ma największą ochotę na randki. Być może są to osoby, dla których Święta Bożego Narodzenia lub Sylwester to dni, w których samotność jest odczuwana najdotkliwiej.
Kiedy wreszcie świeci słońce…
Oczywiście nie sposób przecenić roli słońca. Wiosna to pora, kiedy wreszcie mamy go sporo i nawet randka w ciemno jest słoneczna, ekscytująca i pełna optymizmu. Słońce wpływa na nas bardziej niż sobie to uświadamiamy. Czy zastanawiamy się nad tym z czego wynika nasz dobry humor, większa odporność na trudy, które przecież niczym nie różnią się od tych zimowych? Albo dlaczego nagle świat wydaje nam się bardziej kolorowy, weselszy, a my mamy więcej energii i chęci na miłosne uniesienia? Wszystkiemu winna jest nasza biologia. Nasz organizm reaguje na słońce, a zachodzące w nim procesy zmieniają nasze nastawienie do świata. Zwiększone wydzielanie neuroprzekaźników odgrywa role trudną do przecenienia. Dopamina jest odpowiedzialna za nasze zadowolenie, a nawet euforię, która przekreśla do końca trzeźwą ocenę sytuacji. Serotonina, czyli popularny hormon szczęścia dodaje nam energii życiowej, ale też spokoju, odpowiada za wypoczynek nocny czy właściwe ciśnienie krwi. Endorfiny, które towarzyszą nam zwłaszcza kiedy jesteśmy aktywni – spacerujemy, biegamy, a nawet jeśli tylko, dzięki cudownej pogodzie, decydujemy się na pieszą wędrówkę do pracy – zapewniają poczucie bezpieczeństwa i wprowadzają w stan błogości. Natomiast noradrenalina przenosi nas w stan „lekkiego upojenia”.
… świat wydaje się piękniejszy!
Dzięki naszym hormonom jesteśmy przygotowani na odbieranie wszelkich bodźców, którymi karmi nas wiosna. W szafach zostawiamy zimowe kurtki i płaszcze. Z chęcią zakładamy lżejsze i bardziej zwiewne okrycia. Zwłaszcza mężczyźni doceniają kobiece sukienki, bluzki i falujące na wietrze włosy, wydobyte spod futrzanych czapek. Razem z zimowymi ubraniami pozbywamy się również zimowego nastawienia i ociężałości psychicznej. Z nową energią wychodzimy na ulicę, czerpiąc radość z bodźców wzrokowych, jak kolorowe kwiaty, soczysta zieleń trawy, pąki na drzewach czy goniące się wiewiórki i ptaki, przygotowujące się do rodzicielstwa. Bezwiednie się uśmiechamy, prostujemy, wyciągając twarz do słońca, a nasz chód nabiera sprężystości. Wyglądamy na atrakcyjniejszych niż jeszcze miesiąc temu – mamy wreszcie to, czego tak bardzo zazdrościmy Hiszpanom czy Grekom: ich seksapil i pozytywne nastawienie. Nasze zmysły pobudza też zapach. Po miesiącach, kiedy wdychaliśmy głównie smog, z radością wciągamy zapachy kwiatów, ale dużą role mają tu feromony, które są związkami chemicznymi, pobudzającymi receptory lemieszowo-nosowe. Jesteśmy zupełnie nieświadomi tego, że przygotowują nas one na ciąg dalszy damsko-męskiej gry.
Przygotuj się na wiosenną miłość
Każde stworzenie wie, że wiosna to czas na nowe, czas zmian, optymizmu i nowych początków. Nie opieraj się temu, a raczej daj ponieść się wiośnie:
- zadbaj o kondycję – odkurz rower, wyciągnij z piwnicy rolki, spaceruj, choćby do pracy rezygnując z tramwaju, a może dasz skusić się na poranny jogging?
- zadbaj o wygląd – może warto zmienić fryzurę, zajrzeć do kosmetyczki? Korzystaj ze słońca, które pozwoli Ci odświeżyć zszarzałą po zimie cerę,
- odświeżyć garderobę – korzystaj ze sprzyjającej pogody i „pokaż się” – teraz możesz podkreślić swoją atrakcyjność gustownym, dobrze dobranym strojem,
- wybieraj zdrową dietę – wiosną mamy większą ochotę na nowalijki, sałatki, z pewnością wpłyną pozytywnie na figurę i wygląd,
- po prostu się ciesz! – piszczące pisklęta w gniazdach, pierwiosnki, żonkile, tulipany w ogródkach i na skwerach albo obserwowanie rozkosznych zabaw zwierzęcych maluchów z pewnością podniosą Ci nastrój. Zauważ odwzajemniony uśmiech przechodnia. Doceniaj drobiazgi!